Jan Chrząszcz Kto go nie znał nich żałuje, bo takich nie sieją. Rozmowa z nim była czystą przyjemnością, bo praktykował sztukę konwersacji inteligentnej, autoironicznej, pełnej niuansów i znaczeń ukrytych. Myślałam o nim: oto kwintesencja środkowoeuropejskiego inteligenta. Ale przecież inteligencji już nie ma. Nie ma też Jana Chrząszcza, malarza, który traktował sztukę jako służbę. Fascynowała go […]







